sobota, 29 marca 2014

Zaginiona

Na moim biurku w pracy od samego początku stała sowa. Nieduża, około 22 cm wysokości, z lekkiego drewna, nieco już wyblakła przez słońce. Kilka tygodni temu zniknęła i nie wiadomo, gdzie jest. To zagadka, bo do biblio oprócz nas nikt nie wchodzi. Klucze są pilnowane, a współpracowników nie podejrzewam. Nie wiem, czy któryś z czytelników ją sobie "przygarnął". Łatwo mi zdobyć taką samą, bo kosztuje grosze w sklepie, gdzie pracuje mój Tata, ale dla mnie miała wartość sentymentalną - dostałam ją właśnie od Taty, kiedy się obroniłam kilka lat temu. Został tylko widoczny na zdjęciu łoś (kubek mam w domu). Smutno jakoś...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz