środa, 29 października 2014

9. FMB w Gorzowie Wielkopolskim

Do tego posta zabieram się już od dawna, ale wciąż jakoś brak mi czasu. FMB w Gorzowie odbyło się w dniach 18-19 września, było to moje trzecie forum (wcześniej byłam w Lublinie w 2010 i Poznaniu w 2011 roku) i którąś już z kolei z licznych konferencji, w których brałam udział (mam za sobą i bierne uczestnictwo, i aktywne). Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ uważam, że w kwestii konferencji mam już jako takie doświadczenie (także organizacyjne), co - jak sądzę - daje mi prawo wypowiadania się na ten temat. Niestety, FMB w Gorzowie było jedną z najsłabszych bibliotecznych imprez, na jakich do tej pory byłam.


Po pierwsze program. Pomijając już jego graficzną formę (która moim zdaniem jest dość istotna i nie powinno się jej zaniedbywać), sugerował, że warsztaty następują jedne po drugich (w jednym bloku były dwa warsztaty). Co prawda nie podano godzin, ale i tak było to mylące, co potwierdziły moje rozmowy z kilkoma osobami. W jednym czasie można było pójść tylko na jeden warsztat, trwający półtorej godziny. Ja na cale szczęście trafiłam n bardzo interesujący, nie wiem niestety, jakie były pozostałe. Poza tym program nie został umieszczony w materiałach konferencyjnych, co wg mnie było dość dużym uchybieniem. Na każdej konferencji, na której byłam, także na tych krótkich, jednodniowych bądź kilkugodzinnych, uczestnicy dostawali program. Często również dlatego, że np. organizatorzy poprawiali go w ostatniej chwili, a przecież istotne jest, by był aktualny. Program na dużych kartkach A3 wisiał na szczęście na korytarzu na jednym z pięter, ale moim zdaniem nie rozwiązuje to problemu. Po czasie przypadkiem odkryłam, że program znajduje się z identyfikatorach na maleńkich karteczkach - ale nikt mi o tym wcześniej nie powiedział. Niby drobna sprawa - ot, taki program- ale wierzcie mi, że to jeden z elementów, który wpływa na całość.

Po drugie - aktualność programu i wiedza organizatorów nt. prelegentów. Dwa warsztaty się nie odbyły, ale tu nie mam wiedzy, czy ktoś wcześniej organizatorów powiadomił. Na bloku referatów, na którym byłam, nie pojawiły się dwie prelegentki - moderatorzy byli wyraźnie zaskoczeni ich nieobecnością. A w przypadku jednej z nich mam informacje z pierwszej ręki, że powiadamiano ludzi z FMB co najmniej na tydzień przed imprezą, że nie przyjedzie. Tego faktu nie uwzględniono w programie (wciąż widniało jej nazwisko), została też wyczytana w czasie, kiedy miała wystąpić. Mało profesjonalne, niestety. Nieaktualne wystąpienia (dwa warsztaty) wykreślono z programu wiszącego na ścianie, nie zmieniono go na czysty egzemplarz przez cale dwa dni trwania Forum. Nie wyglądało to estetycznie.

Moje pozostałe uwagi być może dla kogoś będą fanaberią albo "czepianiem się" - niestety, moim zdaniem wszystkie, nawet drobne elementy składają się na całość postrzegania imprezy. Kiepsko oznaczona droga do budynku, w którym odbywało się Forum, częste problemy techniczne ze sprzętem i brak osoby, która mogłaby je na bieżąco rozwiązywać (ktoś w rodzaju dyżurującego informatyka), brak wi-fi (to moim zdaniem duży minus), problemy z noclegiem (sama nocowałam gdzie indziej, ale dzwoniłam wcześniej do domu studenta, by się upewnić, że nie będzie problemu z miejscami - zapewniono mnie, że nie, co okazało się nieprawdą, o czym dowiedziałam się od koleżanki spotkanej na Forum, nocującej w akademiku) - to te sprawy, nad którymi należało popracować. Zaskoczył mnie też niemal całkowity brak sponsorów.

Ale żeby nie było, że tylko narzekam ;) Podobały mi się torby, które dostaliśmy, bliskość serwisu kawowego, z którego można było w każdej chwili skorzystać (jako kawosz i niskociśnieniowiec doceniam :), ciekawy przerywnik w formie możliwości postrzelania z łuku (siniaki murowane ;). Wszystkie osoby z organizatorów, obecne na Forum, były bardzo sympatyczne i starały się być pomocne, także to jest wielki plus. Niestety ogólna ocena forum nie jest wysoka, imprezy nie dopracowano. A szkoda. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne Forum - w Warszawie - będzie nieco lepsze. Za to sam Gorzów to całkiem fajne miasto, z ciekawymi rzeźbami i świetną pizzerią Longplay, którą polecam :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz