sobota, 26 kwietnia 2014

Stosik

Ponoć na blogach związanych z książkami, recenzującymi je, popularne jest zamieszczanie tzw. stosików, czyli zdjęć książek ostatnio przeczytanych bądź przeznaczonych do lektury. W takim razie też się pochwalę :)



Powiedzmy, że książki dostałam, nie wdając się w szczegóły. Większość z nich jest "prezentowa", to znaczy z zamiarem podarowania różnym osobom, przeważnie bez okazji. Kilkoma sama jestem zainteresowana - w czwartek, wracając z pracy, skończyłam kolejnego "Pana Samochodzika", a do domu była jeszcze cała godzina jazdy, zaczęłam więc "Kluga" K. Bajona. Zupełnie nie moja bajka (świat szachistów), ale napisana bardzo ciekawym językiem, wciągającym, lekko i przyjemnie się czyta, a przy tym jest tu wątek kryminalny, a więc coś zdecydowanie dla mnie :) Myślę, że spróbuję też Torańskiej - aż wstyd przyznać, ale jeszcze nie czytałam żadnego z jej reportaży. Na pewno jest u nas w biblio, więc w poniedziałek pożyczę. Ciekawa jestem Huelle, którego znam tylko z "Weisera Dawidka", i Krajewskiego. Pewnie sięgnę też po książkę Krzysztofa Materny. Resztę rozdam chętnym, książki muszą żyć :)

Za mną pierwszy tydzień nowej pracy. Gdybym miała jednym słowem odpowiedzieć na pytanie "No i jak?", to powiedziałabym, że intensywnie :) To zupełnie inna biblioteka niż moja poprzednia - przede wszystkim wielka ;) W poprzedniej pracy robiłam wszystko - byłam jednocześnie działem opracowania, informacji, udostępniania. Tutaj każda komórka zajmuje się czym innym - podziwiam kompetencje tych ludzi, dla mnie to wciąż trochę inny świat. Ale też czuję się dobrze, nie jestem przecież całkiem "zielona". Podoba mi się, że ludzie są życzliwi i nie odmawiają pomocy, że z jednej strony mam nad sobą opiekę przełożonych  a z drugiej - nikt nie chodzi za mną krok w krok i mam dość dużą dawkę swobody, okazano mi sporo zaufania. Próbuję uczyć się nowej dla mnie klasyfikacji (KBK), zapamiętać układ samej biblioteki (jeszcze trochę się gubię), obserwować pracowników informacji, a przede wszystkim przyswoić jak najwięcej praktycznych porad od doświadczonych pracowników, głównie od pani z działu, którym w przyszłości będę się opiekować. Jestem zadowolona z tej zmiany - potrzebowałam jej, uczenia się nowych rzeczy, pójścia do przodu. W poprzedniej pracy także wiele się nauczyłam i nie żałuję tego czasu, ale nadszedł moment, kiedy stanęłam w miejscu. Cieszę się, że ruszyłam do przodu. Przede mną jeszcze wieeeele nauki, ale jestem pozytywnie nastawiona.

Koty jakoś sobie radzą z moją długą nieobecnością, jakby co, mam kogo poprosić o zajrzenie do nich. Jak wracam, tulą się i nie są zadowolone, kiedy rano wychodzę. Pigwa ogłosiła protest i tak długo dziś miauczała przed szafą, że pozwoliłam jej wejść na półkę z ciuchami "domowymi". Niestety wybrała inną, do tego najwyższą, ale już nie miałam serca jej wyrzucać. Niech śpi. Ostatnio kupiłam zapas rolek do czyszczenia ;)




3 komentarze:

  1. Czy "Klug" nadaje się na prezent dla mężczyzny? Zastanawiałam się nad tą książką pod tym kątem.
    Cieszę się, że jesteś zadowolona z nowej pracy :)) i trzymam mocno kciuki za Ciebie.
    Pozdrawiam serdecznie. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, ze się nadaje dla wielu osób niezależnie od płci. Mnie się podoba, polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam czytać książki, jestem ich fanką od niepamiętnych czasów :)

    OdpowiedzUsuń