sobota, 29 marca 2014

Zaginiona

Na moim biurku w pracy od samego początku stała sowa. Nieduża, około 22 cm wysokości, z lekkiego drewna, nieco już wyblakła przez słońce. Kilka tygodni temu zniknęła i nie wiadomo, gdzie jest. To zagadka, bo do biblio oprócz nas nikt nie wchodzi. Klucze są pilnowane, a współpracowników nie podejrzewam. Nie wiem, czy któryś z czytelników ją sobie "przygarnął". Łatwo mi zdobyć taką samą, bo kosztuje grosze w sklepie, gdzie pracuje mój Tata, ale dla mnie miała wartość sentymentalną - dostałam ją właśnie od Taty, kiedy się obroniłam kilka lat temu. Został tylko widoczny na zdjęciu łoś (kubek mam w domu). Smutno jakoś...


piątek, 28 marca 2014

"Cyfrowe wyzwania. Kompetencje Polaków w obliczu rozwoju nowych technologii" - konferencja

Tytułowa konferencja odbędzie się w najbliższy wtorek (1 kwietnia) w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie, tutaj znajdziecie informacje i formularz zgłoszeniowy. Program zapowiada sie interesująco - przynajmniej dla mnie. Nastawiam się głównie na blok "Prawo, komunikacja i kultura", zwłaszcza wystąpienie dra Alka Tarkowskiego, którego miałam okazję zobaczyć i usłyszeć jak dotąd tylko raz, dzięki webinarium Centrum Cyfrowego. Zagadnienia prawne interesują mnie od jakiegoś czasu. Ciekawie zapowiada się też blok dotyczący relacji: nowe technologie - rynek pracy.

środa, 26 marca 2014

Karski

Dość długo myślałam nad tym postem, a i tak wciąż nie wiem, od czego zacząć. Postać Jana Karskiego przez bardzo długi czas była mi  - wstyd to przyznać - niemal kompletnie nieznana. Gdzieś tam słyszałam nazwisko, ale słowa "kurier" czy "emisariusz" łączono zazwyczaj z Nowakiem-Jeziorańskim. Dwa lata temu na Targach Książki Historycznej, na stoisku z tanią lekturą, wpadła mi w ręce ksiażka Jerzego Korczaka Karski. Opowieść biograficzna, którą kupiliśmy bodajże za 8 zł. Zainteresowała nas tematyka wojenna i związana z Zagładą Żydów, którą oboje z Pio. się interesujemy. Książka wylądowała u mnie na półce, nawet nie pamiętamy, które z nas właściwie ją kupiło, uznajemy, że jest wspólna i już. Odnalazłam ją po przeprowadzce do swojego mieszkania z postanowieniem, że w końcu przeczytam, ale jak to często bywa, zawsze znajdowały się jakieś inne lektury, a Karski tkwił w mojej głowie tylko jako nazwisko i bardzo zamglona postać. Zeszłej wiosny bodajże wybraliśmy się do Parku Ocalałych na spacer, weszliśmy też na kopiec, na którego szczycie jest ławeczka z pomnikiem Jana Karskiego. Wtedy zaczęlismy więcej czytać o Karskim, ale dopiero ustanowienie roku 2014 między innymi Rokiem Jana Karskiego (obok - co znaczące - właśnie Jana Nowaka-Jeziorańskiego) i wydarzenia, które zaoferowało Centrum Dialogu im. Marka Edelmana pozwoliły mi - nam - lepiej go poznać.

piątek, 21 marca 2014

Nieznany (?) Łysakowski

Ponieważ od dawna interesuję się dość mocno historia Łodzi i tym, co się w niej dzieje, uczestniczę też w wielu spotkaniach. Wczoraj byliśmy po raz kolejny w Centrum Dialogu, gdzie odbyła się debata związana z "językiem nienawiści" na łódzkich murach (o nietolerancyjnych napisach). Jednym z zaproszonych gości był przesympatyczny pastor Parafii Ewangelicko-Reformowanej, Semko Koroza. Oboje z Pio. jesteśmy żywo zainteresowani innymi wyznaniami, ich kulturą, a ponieważ Pio. ma w rodzinie ewangelików, podeszliśmy po debacie do pastora, aby chwilę z nim porozmawiać. Dziś, przeglądając stronę parafii i informacje na jej temat, dotarłam do nazwisk sławnych parafian. I tu ciekawostka - był nim także bibliotekarz, Adam Łysakowski :-) Często trafiam na takie ciekawostki, powiązania między sprawami, które mnie interesują. Z pewnościa to fakt, o którym nie wszyscy wiedzą, można o tym poczytać tutaj (źródło tutaj, ale ciężko się czyta, lepszy układ treści jest we wcześniejszym linku). 

Tutaj ciekawie o swojej parafii opowiada pastor Semko Koroza (nawiasem mówiąc, bardzo podoba mi się jego imię :-) ).

czwartek, 20 marca 2014

Sowy

O związkach sów z zawodem bibliotekarza chyba nie trzeba wiele mówić ;) Nie pamiętam dokładnie, kiedy polubiłam sowy. Spodobała mi sie ich dumna postawa, piękne oczy i umaszczenie, a także niesamowity wygląd niektórych. Mam niedużą kolekcję sowich gadżetów, jej częścią chciałam sie dziś podzielić. Większość z nich dostałam w prezencie.

wtorek, 11 marca 2014

Praktykant w bibliotece

Byłam dziś na seminarium zorganizowanym przez łódzką KBiIN pn. "Udział pracodawców w zmianach procesu kształcenia studentów w zakresie bibliologii i informatologii". Cztery wystąpienia, każde inne, krótka dyskusja. Nasunęło mi się kilka wniosków.

niedziela, 9 marca 2014

Nowe miejsce

Nowości u mnie ostatnio dużo, a więc i ten pomysł o przeprowadzce na Bloggera wreszcie został zrealizowany :) Dziś niedziela, wreszcie mam chwilę, żeby odpocząć. Ostatnio rzadko miewam takie dni - po pracy wciąż gdzieś jeżdżę, coś załatwiam, a to rodzice, a to siostra, a to randka (na to akurat nie narzekam ;) ale czasem fajnie jest po prostu pobyć z samą sobą), a to zlecenia (które bardzo lubię, choć męczą wzrok i plecy, bo wciąż nie dorobiłam się miejsca do pracy z prawdziwego zdarzenia). Dziś Pio. na zajęciach do popołudnia, a ja mam chwilę dla siebie. Trochę poczytałam, chcę posprzątać i - znów poczytać :) Planuję tez uporządkować dokumenty, bo zrobił mi się lekki bałagan. Teraz kawka i chwila z komputerem. Pogoda jest piękna, koty rozleniwione słońcem i ciepłym powietrzem - muszę je wreszcie zaszczepić i wziąć na jakiś wiosenny spacerek. Z Kirją nie obawiam się, ale Pigwa-wariatka to prawdziwe wyzwanie. Mam nadzieję, ze razem z Pio. mu podołamy.

Fot. sygnaturka